Kiedyś była tu granica...

Współpraca polsko-niemiecka na terenach pogranicza zachodniego istnieje od wielu lat. Istotna jest zwłaszcza w zakresie działania policji, służb ratownictwa medycznego czy straży pożarnej. Powoli nabiera ona jednak także innego wymiaru. Już nie tylko głośne są historie o Niemcach przyjeżdżających za bliską granicę zrobić taniej zakupy. Coraz częściej mówi się o Polakach, którzy osiedlają się w Niemczech, korzystając z niższych cen nieruchomości. Chodzi o mieszkańców Szczecina i okolic, którzy przeprowadzają się do niemieckiego powiatu Uecker-Randow. Jako że znajduje się on tylko kilkadziesiąt kilometrów od Polski, nie mają większego problemu z pogodzeniem mieszkania „za granicą” i pracy w Polsce.

Źródło: http://www.cpt.org.pl.

Ta właśnie mobilność transgraniczna była przedmiotem badań Instytutu Spraw Publicznych, które miały przybliżyć wspólne życie Polaków i Niemców w małych społecznościach lokalnych za Odrą. Migracja ta cieszy się pozytywnym przyjęciem ze strony władz lokalnych, co ma przełożenie na opinie mieszkańców oraz mediów, według których nowi sąsiedzi dobrze się integrują, mimo że żyją jednocześnie w dwóch rzeczywistościach - niemieckiej i polskiej. Nie dla wszystkich było to widoczne od razu. Początkowo, Polacy, którzy osiedlili się w miasteczku Loecknitz, korzystając z preferencyjnych warunków wynajmu mieszkań oferowanych przez tamtejsze władze, ściągnęli na siebie niechęć wielu Niemców. Ten wizerunek zaczął się jednak poprawiać, gdy pojawiły się osoby inwestujące w kupno działek i domów.

Z racji tego, że powiat Uecker Randow jest terenem aktywności partii narodowosocjalistycznej NDP, nowi mieszkańcy z Polski stali się celem ich antyimigranckiej kampanii (zob. „BM” nr 31, s. 5). Wydaje się jednak, że naturalne procesy społeczne, które zachodzą między obiema grupami, wykluczają budowanie kapitału politycznego opartego na antypolskości. Polskie dzieci chodzą do niemieckich przedszkoli, polscy lekarze leczą niemieckich pacjentów, funkcjonują polskie przedsiębiorstwa, ludzie robią zakupy w tych samych supermarketach, rozszerzają się kontakty gospodarcze między gminami po obu stronach granicy - granicy, której de facto już nie ma.      

KF

Więcej: Łada A., Segeš Frelak J. (2012). „Znikająca granica”. Warszawa: Instytut Spraw Publicznych.

Opublikowano w numerze: 36 / Czerwiec 2012 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie