Kto zasługuje na rosyjski paszport?

Przyznanie rosyjskiego paszportu francuskiemu aktorowi Gerardowi Depardieu przez prezydenta Rosji, Władimira Putina, podzieliło rosyjskich internautów. Część z nich odebrała to jako żart, inni ocenili prezydencki gest w kategoriach łamania obowiązującego prawa. W blogosferze zaroiło się od komentarzy, których autorzy doszukiwali się nieprawidłowości związanych z wydaniem Depardieu nowego dokumentu tożsamości. Wskazywali m.in. na zdjęcie rzekomo zrobione w 2007 r. i pochodzące z internetu oraz numer seryjny odbiegający ich zdaniem od numerów dokumentów wydawanych na przełomie 2012 i 2013 r. Gorące dyskusje toczyły się także wokół podstawy prawnej, która pozwoliła przyznać Gerardowi Depardieu obywatelstwo rosyjskie.

Zgodnie z rosyjskim prawem osoba chcąca otrzymać rosyjski paszport powinna wykazać się m.in. przynajmniej 5-letnim okresem zameldowania na pobyt stały na terytorium Federacji Rosyjskiej (FR). W szczególnych przypadkach - m.in. w odniesieniu do osób mających osiągnięcia w dziedzinie nauki, technikii kultury - okres ten może zostać skrócony do jednego roku. Depardieu otrzymał paszport z nadania prezydenta* prawdopodobnie zgodnie z pkt. 3 art. 13 prawa federalnego o obywatelstwie rosyjskim, który zwalnia z dodatkowych wymogów (także związanych z meldunkiem) osoby posiadające szczególne zasługi dla Federacji Rosyjskiej.

Media przypomniały przy okazji sprawę sprzed roku, gdy głośno było o dawnej radzieckiej mistrzyni olimpijskiej, Marii Filatowej, zamieszkałej w Stanach Zjednoczonych i legitymującej się nieważnym paszportem radzieckim. Kobieta od 10 lat stara się o rosyjskie obywatelstwo w trybie uproszczonym. W toku postępowania spotkała się jednak z odmową z powodu „zbyt małych zasług dla Rosji”. Biorąc pod uwagę, jak bardzo dyskusyjną kwestią są zasługi Gerarda Depardieu dla rosyjskiej kultury, zarzuty, że otrzymał paszport nie do końca zgodnie z prawem, nie wydają się całkowicie bezzasadne.

Wizerunkową akcją Putina szczególnie urażeni mogą być dawni obywatele ZSRR od lat mający problemy z uzyskaniem rosyjskiego obywatelstwa. Łatwość, z jaką paszport dostał słynny Francuz, silnie kontrastuje z wysiłkiem, który musi podjąć zwykły człowiek. Najczęściej proces uzyskiwania paszportu ciągnie się latami, wymaga dostarczenia dużej liczby dokumentów, a wieloetapowość procedury mnoży okazje do wymuszania łapówek przez nieuczciwych urzędników.

Obywatele dawnego Związku Radzieckiego mogą czuć się zlekceważeni, ale prawo pozwala prezydentowi na nadawanie obywatelstwa rosyjskiego według jego uznania i tylko od wrażliwości rządzących zależy, jak się nim posługują. Lidia Grafowa, prezes Forum Organizacji na rzecz Uchodźców (ФПО), stwierdziła, że właściwie powinno się Depardieu podziękować, bo pokazał on, że sprawę obywatelstwa można załatwić sprawnie (i to w okresie świątecznym). Pojawiają się głosy, że casus Depardieu mógłby stać się swoistym katalizatorem zmian w rosyjskiej polityce wydawania paszportów dawnym współobywatelom. Wydaje się to jednak wątpliwe. Wprawdzie szef Federalnej Służby Migracyjnej ostatnio zapowiedział uproszczenie procedury ubiegania się o rosyjskie obywatelstwo dla tzw. rodaków, jednak nie ma to związku ze sprawą francuskiego aktora.        

    ZB

* Z prezydenckim dekretem w tej sprawie można zapoznać się na stronie internetowej prezydenta Federacji Rosyjskiej.

Opublikowano w numerze: 40 / Luty 2013 | Kategoria: Artykuły