Współcześni nomadowie Francji

Gens du voyage, czyli „ludzie podróży”, to kategoria używana we Francji na określenie społeczności wędrownych. Są to osoby bez stałego miejsca zamieszkania, podróżujące vanami, wozami konnymi czy przyczepami kempingowymi. Większość z nich należy do różnych grup romskich. Trudno określić, jak liczna jest ta zbiorowość - szacunki mówią o 300-500 tys. osób.

Aby uregulować sytuację tych osób, w 1969 r. stworzono odrębną ustawę dotyczącą wszystkich wędrownych społeczności (nie tylko Romów, gdyż francuska konstytucja zakazuje tworzenia oddzielnych przepisów dotyczących poszczególnych grup etnicznych). Wraz z uchwaleniem tej ustawy, na „ludzi podróży” nałożono obowiązki, które nie dotyczyły pozostałych obywateli Francji. Od osób, które były w stanie wykazać stałe źródło dochodu, wymagano „książeczki wędrówek” (livret de circulation), którą musieli oni raz do roku stemplować na policji. Nomadowie bez stałego źródła utrzymania musieli legitymować się „dowodem wędrówek” (carnet de circulation), stemplowanym co trzy miesiące. Od gens du voyage wymagano ponadto co najmniej trzyletniego zamieszkiwania w jednym miejscu, by mogli zostać wpisani na listę wyborców, podczas gdy od pozostałych obywateli - jedynie półrocznego. W 2009 r. Europejski Komitet Praw Społecznych (EKPS) uznał, że wymogi te naruszają Europejską Kartę Społeczną. W efekcie, w 2012 r. Francja zniosła dyskryminujące przepisy dotyczące praw wyborczych i wymogu posiadania „dowodów wędrówek”.

W świetle obecnie obowiązującego francuskiego prawa, gens du voyage powinni mieć zapewniony dostęp do infrastruktury dostosowanej do ich trybu życia (podobne rozwiązanie istnieje w Wielkiej Brytanii). Na wszystkie francuskie miejscowości liczące ponad 5 tys. mieszkańców nałożono obowiązek przygotowania dla „ludzi podróży” parkingu z doprowadzoną elektrycznością, dostępem do kanalizacji i wody pitnej. Tylko 48 proc. gmin jednak wywiązuje się z tego obowiązku, a jeśli takie place są przygotowane, to często ulokowane są np. w pobliżu wysypisk śmieci czy słupów wysokiego napięcia. Aby na nich obozować, trzeba wnieść wysoką kaucję, uiścić opłatę za media i wylegitymować się. Kontrolowane przez gminy place miały zastąpić nielegalne obozowiska, jednak rzadko postrzegane są jako atrakcyjna alternatywa.

Romscy liderzy podkreślają, że są francuskimi obywatelami i nie identyfikują się z romskimi migrantami z Europy Środkowo-Wschodniej. Niepokoją się, że sposób przedstawiania tej drugiej zbiorowości w mediach, deportacje przeprowadzone w czasie prezydentury Nicolasa Sarkozy’ego oraz polityka obecnego rządu (np. niszczenie obozowisk) negatywnie wpłyną na wizerunek gens du voyage.         

AR

Opublikowano w numerze: 44 / Październik 2013 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie