Komentarz do wyników GUS na temat ludności rezydującej

Przemysław Śleszyński, Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN

Wprowadzenie
Zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 1260/2013 z dnia 20 grudnia 2013 r. w sprawie statystyk europejskich w dziedzinie demografii państwa członkowskie są zobowiązane do stosowania zawartej w nim definicji rezydenta. Mówi o tym pkt 11 preambuły: „wykorzystywane dane powinny opierać się na tych samych pojęciach i odnosić się do tej samej daty lub okresu odniesienia”, co wynika z konieczności „zapewnienia jakości, a w szczególności porównywalności danych dostarczanych przez państwa członkowskie”, a jednocześnie ma umożliwić dokonywanie „wiarygodnych uogólnień na poziomie Unii”. W tym celu kluczowe jest wprowadzenie definicji miejsca zamieszkania na podstawie kryterium 12-miesięcznego pobytu w danym miejscu (art. 2d Rozporządzenia).

Jesienią 2014 r. GUS oszacował - zgodnie z powyższym wymogiem - globalną populację rezydentów w Polsce według stanu na 1 stycznia 2014 r. (zob. wyjaśnienie GUS dotyczące tego szacunku). Następnie w kwietniu 2015 r. GUS ogłosił dane o liczbie rezydentów w podziale na wiek, płeć oraz 66 podregionów (w tym także w podziale na miasto i wieś na podstawie definicji administracyjnej). Podano pięć corocznych oszacowań za lata 2009-2013. W tym artykule odnoszę się do dwóch aspektów tej sprawy, a mianowicie do liczby rezydentów na tle innych statystyk oraz do zróżnicowania odchyleń tej liczby, w układzie zarówno kategorii wieku, jak i przestrzennym.

Liczba rezydentów a liczba ludności zameldowanej i rzeczywista liczba mieszkańców Polski
Według szacunku GUS liczba rezydentów w Polsce na dzień 1 stycznia 2014 r. wyniosła 38 018 tys., czyli mniej o 461 tys., niż wynikałoby to z bilansów ludności (38 496 tys.). W poprzednich pięciu latach różnica ta kształtowała się na poziomie 433-507 tys. Najbardziej interesujące jest to, że te ostatnie wartości są znacznie niższe niż wartość wynikająca z uwzględnienia faktycznego pobytu za granicą według kryterium 12 miesięcy przebywania, którą GUS w tym samym czasie szacuje na 1 574 tys. (+/-10 tys.) . Szacunek ten wynika z danych NSP 2011, według których „prawie 78 proc.” z 2 018 tys. osób zameldowanych w Polsce pozostawało poza granicami kraju (zob. informacja GUS o kierunkach i rozmiarach emigracji z Polski w latach 2004-2012). Przy tym w kolejnych latach GUS podaje, że „około 75 proc. osób pozostaje [za granicą - PŚ] powyżej 12 miesięcy” (zob. informacja GUS o kierunkach i rozmiarach emigracji z Polski w latach 2004-2013).

Tak duża, prawie czterokrotna rozbieżność zwraca uwagę i zachęca do znalezienia jej przyczyn. Najbardziej prawdopodobne jest, że są one związane z przyjmowanymi odmiennymi definicjami osoby zamieszkałej na potrzeby realizacji obowiązku statystycznego wynikającego z Rozporządzenia UE z 2013 r. oraz spisu ludności z 2011 r. Otóż definicja osoby zamieszkałej w Rozporządzeniu została sformułowana (w tłumaczeniu polskim) następująco:

Art. 2 pkt d): „miejsce zamieszkania” oznacza miejsce, w którym osoba zazwyczaj spędza czas przeznaczony na odpoczynek, niezależnie od czasowych nieobecności związanych z wypoczynkiem, urlopem, odwiedzinami u przyjaciół i krewnych, interesami, leczeniem medycznym lub pielgrzymkami religijnymi. Jedynie następujące osoby uważa się za osoby mające miejsce zamieszkania w danym obszarze geograficznym:

(i) osoby, które mieszkały w swoim miejscu zamieszkania nieprzerwanie przez okres co najmniej 12 miesięcy przed czasem odniesienia; lub

(ii) osoby, które przybyły do swojego miejsca zamieszkania w ciągu 12 miesięcy przed czasem odniesienia z zamiarem przebywania tam przez co najmniej rok.

Jeżeli ustalenie okoliczności opisanych w ppkt (i) lub (ii) nie jest możliwe, wówczas za „miejsce zamieszkania” może być uznane miejsce formalnego zamieszkania lub miejsce zameldowania, z wyjątkiem zastosowania do celów art. 4 [tj. dla potrzeb obliczania większości kwalifikowanej w głosowaniach Rady Unii Europejskiej - PŚ].

Tymczasem w NSP 2011 przyjmowano następującą definicję osoby faktycznie zamieszkałej:

stali mieszkańcy (osoby zameldowane na pobyt stały w gminie lub deklarujące w niej stały pobyt), z wyjątkiem osób przebywających poza miejscem zamieszkania przez okres powyżej trzech miesięcy w kraju oraz obejmuje wszystkie osoby przebywające za granicą (bez względu na okres ich nieobecności) osoby przebywające czasowo przez okres powyżej trzech miesięcy, przybyłe z innego miejsca w kraju  (nie są uwzględniani przebywający czasowo w Polsce cudzoziemcy).

Na podstawie tej definicji à rebours można stwierdzić, kim jest osoba zamieszkała poza granicami kraju („osoby zameldowane, przebywające poza miejscem zamieszkania powyżej trzech miesięcy”).

Są dwa powody, aby uznać, że definicja zawarta w Rozporządzeniu jest bardziej pojemna od dotychczas stosowanej w Polsce (niezależnie od okresu przebywania poza miejscem zamieszkania, który różni te definicje). Po pierwsze, kategoria potencjalnych rezydentów została ograniczona według kryterium czasu spędzanego na odpoczynek, a nie czasu przebywania ogółem. Wyklucza to w zasadzie uznanie za rezydentów osoby mieszkające w miejscowości, w której pracują,  a przyjeżdżające do swych miejsc pochodzenia kilka razy w roku. Po drugie, również określenie „nieprzerwanie”, jeśli będzie interpretowane bardzo dosłownie, może wykluczać  wahadłowe przejazdy. Nasuwa się bowiem problem interpretacji tej „nieprzerwalności”, tj. w jakim stopniu i według jakich kryteriów będzie ona uwzględniana w obliczeniach. Literalnie bowiem każdy, nawet krótki wyjazd z miejsca zamieszkania jest w jakiś sposób przerwaniem ciągłości. Użycie tego słowa może zatem prowadzić do niejednoznaczności, wpływającej na pomiar liczby rezydentów, zarówno w krajach pochodzenia, jak i docelowych.

Jest też dość znamienne, że definicja UE w żaden sposób nie odnosi się do wspomnianego podejmowania pracy, gdyż zawiera niemal wyłącznie, z wyjątkiem enigmatycznych „interesów”, pozazawodowe cele pobytu. To również może być źródłem niejasności interpretacyjnych. Obejście ekonomiczno-zawodowych celów w definicji UE jest też niezrozumiałe z tego powodu, że to właśnie one są głównym powodem migracji zagranicznych.

Warto podkreślić, że zmiana definicji rezydenta może prowadzić do jeszcze innego rodzaju nieporozumień, gdyż w opisie wyników NSP 2011 stwierdzono, że „Liczba ludności rezydującej (według stanu w dniu 31 marca 2011 r.) była mniejsza od liczby ludności faktycznie zamieszkałej w Polsce o 1 257 tys. (3,3 proc.). Różnica dotyczy liczby Polaków przebywających za granicą i liczby imigrantów przebywających w Polsce - z uwzględnieniem  12-miesięcznego kryterium  przebywania/nieobecności” (zob. opracowanie z wynikami NSP 2011, s. 26).

Powyższa różnica również wynika z odmienności definicji, bowiem sformułowano ją następująco, powołując się przy tym na zalecenia Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 763/2008:

Kategoria ludności rezydującej obejmuje:

a) stałych mieszkańców, z wyjątkiem osób przebywających poza miejscem zamieszkania przez okres co najmniej 12 miesięcy bez względu na ich miejsce przebywania w kraju czy za granicą

b0 osoby przebywające czasowo przez okres co najmniej 12 miesięcy, przybyłe z innego miejsca w kraju lub z zagranicy. W odniesieniu do ludności w ujęciu regionalnym lub lokalnym kategoria ludności rezydującej uwzględnia odpowiednio migracje wewnętrzne osób z zachowaniem identycznego kryterium 12 miesięcy czasowej nieobecności lub przebywania.

Takie ujęcie ludności rezydującej odbiega jednak od definicji stosowanych obecnie, gdyż słowo „przebywający” oznacza co innego, niż „spędzanie czasu przeznaczonego na odpoczynek”.

Można zatem wnioskować, że to właśnie zmiana definicji rezydenta skutkowała pomniejszeniem liczebności tej populacji. Trzeba podkreślić, że zmiana ta poszła w kierunku wykluczenia osób przebywających w miejscu zamieszkania w celu podjęcia pracy, a zatem pomija ona podstawowy powód emigracji zagranicznych, zwłaszcza z krajów takich jak Polska.

Otwartym pozostaje pytanie, jakie powody stały za tym, aby dokonać takich zmian. Istnieje przecież bogata tradycja legislacyjna powiązania definicji rezydenta ze statusem zawodowym. Przykładowo, Dyrektywa Rady 2003/109/WE z dnia 25 listopada 2003 r. dotycząca statusu obywateli państw trzecich będących „rezydentami długoterminowymi” stwierdza, że aby uzyskać ten status, „obywatele państw trzecich muszą udowodnić, że posiadają w odniesieniu do siebie i do członków swoich rodzin (jeżeli pozostają na ich utrzymaniu)” m.in. „stałe dochody wystarczające do utrzymania się bez konieczności korzystania z systemu pomocy społecznej danego państwa członkowskiego” (zob. treść dyrektywy o rezydentach długoterminowych.)

Jak wspomniano, zmniejszenie się liczby rezydentów wskutek zawężenia definicji jest najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem „zagadki brakującego miliona”, o którym pisze dr Marta Anacka. Jakie są inne, mniej prawdopodobne, ale dające się wyobrazić powody? Pierwszy jest właśnie ten, który podaje autorka, tj. nagły przyrost liczby imigrantów zagranicznych do poziomu ok. 1 mln. Drugi może być szokujący, ale dla porządku metodologicznego wspomnijmy o nim, choćby czysto teoretycznie. Otóż, może być jeszcze tak, że GUS ponownie przeliczył dane ze spisu ludności i po czterech latach od tego zdarzenia liczba rezydentów znacznie stopniała, przy tej samej definicji spisowej „osoby przebywającej powyżej 12 miesięcy poza miejscem zameldowania”. Takie wyjaśnienie nie poprawiałoby jednak obrazu krajowej statystyki publicznej.

W powyższym kontekście cała sprawa może mieć też niepotrzebny wydźwięk polityczny, gdyż zmniejszenie się liczby rezydentów o 1 mln w ciągu czterech lat może być odebrane przez niektóre środowiska jako „ukrywanie” rzeczywistej skali depopulacji. Taka interpretacja z pewnością powodowałoby reperkusje z udziałem polityków, mediów itd. Warto też zwrócić uwagę, że konsekwencje tak dużego spadku liczby ludności byłyby przeogromne, związane choćby z liczeniem różnych wskaźników na 1 mieszkańca, z PKB per capita do zastosowań polityki spójności i transferów finansowych, ale także np. z ustalaniem większości kwalifikowanej na potrzeby Rady Europejskiej (od 1 listopada 2014 r. obowiązuje warunek w postaci 55 proc. państw reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE, wynikający jeszcze z traktatu nicejskiego).

Istnieją już zresztą tego typu stwierdzenia odmiennych wielkości populacji mających zastosowanie w porównaniach międzynarodowych. Eurostat w kategorii „Labour market” podaje jako bazową liczbę ludności Polski oszacowaną w IV kwartale 2014 r. na 36 498 tys., a więc mniejszą aż o 2 mln w stosunku do rejestrowanej (dla porównania w III kwartale 2012 r. było to 36 606 tys.). Wprawdzie GUS wyjaśnia, że ta liczba „ma charakter techniczny i dotyczy liczby osób wchodzących w skład gospodarstw domowych. Liczba ta nie obejmuje zatem osób bezdomnych, osób zamieszkałych w gospodarstwach zbiorowych, tj. hotelach pracowniczych, domach studenckich, internatach, bursach, domach opieki społecznej itp.”, ale równocześnie dodaje, że „nie są ujęci także ci członkowie gospodarstw domowych, którzy przebywają czasowo za granicą co najmniej 12 miesięcy” (zob. wyjaśnienie dotyczące liczby mieszkańców Polski).

Najlepiej byłoby, gdyby GUS zajął stanowisko i wyjaśnił te rozbieżności związane z szacowaniem liczby rezydentów. Kwestia migracji zagranicznych i liczby osób rzeczywiście mieszkających w kraju jest bowiem sprawą niezwykle ważną społecznie, zwłaszcza w kontekście wiedzy o skali aktualnej i spodziewanej depopulacji kraju i - jak wspomniano - może być przedmiotem niepotrzebnych spekulacji polityczno-dziennikarskich.

Zróżnicowania odchyleń populacji rezydentów w strukturze wieku i podregionach
Udostępnione dane GUS o populacji rezydentów można analizować pod względem struktury wieku, płci i zróżnicowań regionalnych. Najbardziej interesujące wydaje się porównanie populacji rezydentów w tych aspektach z danymi ze statystyki bieżącej, tj. opracowywanymi na podstawie bilansów ludności (Bank Danych Lokalnych - BDL).

Ryc. 1. Procentowe różnice liczby ludności rezydentnej i BDL w podziale na 5-letnie kategorie wieku w latach 2009-2013


Źródło: Opracowanie własne.

Na ryc. 1 zamieszczono wykres porównujący różnice w obydwu populacjach w różnych latach. Wyraźnie widać na nim, że dane z roku 2009 „odstają” od pozostałych we wszystkich kategoriach wieku. Wynika to z faktu, że dane o rezydentach zaktualizowano wstecz do roku 2009 (czy też oszacowano do tego roku włącznie), a dane z BDL - tylko do roku 2010. Drugim charakterystycznym elementem jest kulminacja różnic w kategoriach 25-29 i 30-34 lata, co wynika z większej mobilności tych osób w związku z cyklem życia rodzinnego (zakładanie rodzin i zmiany miejsca zamieszkania). Jest też charakterystyczne, że różnica ta w kolejnych rocznikach narasta w kategorii 30-34 lata, a spada w kategorii 25-29 lat. W roku 2010 ujemny szczyt niezgodności przypadł na kategorię 25-29 lat, w roku 2011 obie kategorie wyrównały się, a w roku 2013 szczyt był wyraźnie przesunięty na kategorię 30-34 lata. Ponadto różnice te ulegają wzajemnemu znoszeniu się.

Ryc. 2. Procentowe różnice liczby ludności ogółem rezydentnej i BDL w podregionach NUTS3 w 2013 r.

Źródło: Opracowanie własne.

Mapa na ryc. 2 pokazuje różnice pomiędzy populacjami w podregionach NUTS3 (jest to obecnie najbardziej szczegółowy podział populacji rezydentów pod względem geograficznym, terytorialnym) w 2013 r. Zróżnicowanie nawiązuje do znanych z wcześniejszych opracowań rozkładów emigracji powyżej 12 miesięcy, rejestrowanej w spisie ludności (Śleszyński 2012, 2013). Różnice całkowitej populacji rezydentów w stosunku do rejestrowanej liczby ludności nie przekraczają 5 proc., na niekorzyść tej pierwszej. Na mapie na ryc. 3 dodatkowo zestawiono różnice dla najbardziej mobilnej (i „odstającej”) kategorii 25-34 lata, w której różnice dla niektórych subregionów sięgają już 10 proc.

Ryc. 3. Procentowe różnice liczby ludności rezydentnej i BDL w podregionach NUTS3 w kategorii 25-34 lata w 2013 r.

 

Źródło: Opracowanie własne.

Dla kilku wybranych subregionów wykonano wykresy porównujące różnice w pięcioletnich kategoriach wieku (ryc. 4). W wypadku subregionu opolskiego różnice w najbardziej mobilnych rocznikach dochodzą aż do 11 proc. populacji. W tym wypadku jest też bardzo charakterystyczne rozciągnięcie najbardziej różniących się kategorii wieku w stosunku do danych dla całego kraju na starsze roczniki 35-49 lat. W subregionie koszalińskim, łomżyńskim i tarnobrzeskim największe odchylenia osiągają 5-7 proc. populacji. Interesujące jest, że w Warszawie liczba rezydentów zgadza się z liczbą rejestrowaną, a jedyne bardziej zauważalne różnice dotyczą kategorii 25-34 lata (maksymalnie 1,5 proc. różnicy). Jest to znacząco mniej, niż dowodzono tego na podstawie porównań adresów korespondencyjnych i zameldowania w bazach ZUS (Śleszyński 2011).

Ryc. 4. Procentowe różnice liczby ludności rezydentnej i BDL według 5-letnich kategorii wieku w wybranych podregionach NUTS3 w 2013 r.

Źródło: Opracowanie własne.

Wnioski

  1. Statystyki dotyczące liczby ludności w Polsce w ostatniej dekadzie są nieporównywalne, w tym nieporównywalne są dane dotyczące liczby rezydentów z NSP 2011 i liczby szacowanej przez GUS na potrzeby Eurostatu w 2014 r.
  2. Kwestie rozbieżności liczby rezydentów w NSP 2011 i w danych opracowywanych dla Eurostatu powinny być bardziej szczegółowo wyjaśnione przez GUS.
  3. Nadal nie wiadomo dokładnie, ile osób w Polsce mieszka zgodnie ze stanem rzeczywistym, a ile jest „martwych dusz” - obywateli, którzy faktycznie na stałe lub na bardzo długi okres wyemigrowali z Polski. Jest to wciąż palący problem, który poważnie utrudnia formułowanie wiarygodnych wniosków co do kierunków zmian demograficznych w kraju, zwłaszcza w ujęciu prognostycznym i przestrzennym.
  4. Definicja przyjmowana przez Eurostat na potrzeby określenia rezydenta jest zbyt „wąska” (tzn. nie obejmuje wszystkich osób) i nie do końca jednoznaczna, co może prowadzić do różnic w statystykach krajowych poszczególnych państw. Z tego powodu powinna być zastąpiona inną, w której uwzględnione zostanie bardziej przydatne kryterium przebywania ponad połowy czasu w danym miejscu (kraju) bez względu na cel tego pobytu.
  5. Zróżnicowanie odchyleń liczby rezydentów w strukturze wieku i w ujęciu regionalnym potwierdza znane prawidłowości w tym zakresie, ponieważ wskazuje na migracyjne przyczyny różnic w różnie definiowanych populacjach.


Literatura: Śleszyński P. (2013), Prawidłowości zróżnicowań przestrzennych emigracji zagranicznej z Polski po 1989 r. „Studia Migracyjne - Przegląd Polonijny” 39(3): 37-62. Śleszyński P. (2012), „Faktyczne” dane rzeczywiste, czyli o NSP 2011. „Biuletyn Migracyjny” 37: 2. Śleszyński P. (2011), Oszacowanie rzeczywistej liczby ludności gmin województwa mazowieckiego z wykorzystaniem danych ZUS. „Studia Demograficzne” 2(160): 35-57.

Opublikowano w numerze specjalnym: Dodatek: / 52 Wrzesień 2015