MSZ potrafi lepiej?

Minął rok od przesunięcia z Senatu RP - odpowiedzialnego za Polonię od 1929 r. - do Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ) funduszy na finansowanie działań „polonijnych”. Senatorowie do dzisiaj nie zaakceptowali tej zmiany. Dali temu wyraz podczas kwietniowego posiedzenia izby wyższej parlamentu, gdy Minister Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski, przedstawiał informację rządu na temat współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2012 r. Co ciekawe, głosy krytyczne padały nie tylko ze strony reprezentantów opozycji.

Krytykowano przewlekłość procedur konkursowych (trwają dłużej niż w Senacie, który za opieszałość był krytykowany), a także finansowanie obsługi konkursu ze środków przeznaczonych na Polonię (podczas gdy Senat nie brał z tych pieniędzy ani złotówki). Wśród zarzutów kierowanych pod adresem MSZ znalazły się też m.in. następujące: brak przyznania środków na realizację części projektów od lat dofinansowywanych przez Senat RP, co zagroziło ich ciągłości; znaczące obcięcie stałych dotacji niektórym podmiotom, np. aż o 2 mln zł w wypadku TVP Polonia; wykluczenie z możliwości brania udziału w konkursie małych organizacji, gdyż minimalny próg wartości projektów ustalono na poziomie 100 tys. zł (Senat takie małe granty przyznawał). Wiele gorzkich słów pod adresem resortu padło ze strony senator Barbary Borys-Damięckiej (wybranej z listy PO), która zarzuciła MSZ nieprzejrzystość w dysponowaniu środkami. Przytoczyła kilka głośnych medialnie przykładów nieprawidłowości, m.in.: przyznanie wysokiej dotacji nowo powstałej fundacji, mimo że w chwili składania wniosku nie była ona jeszcze wpisana do KRS, czy dofinansowanie kwotą 2,5 mln zł polskiego ośrodka naukowego w Londynie, w którym kierownikiem jednego z zakładów był wiceminister odpowiedzialny za konkurs.

Szef MSZ starał się odpierać zarzuty, np. tłumacząc, że brak dofinansowania dla niektórych projektów to efekt wprowadzenia konkurencji o pieniądze czy że w zamian za podwyższenie minimalnej wartości projektów dwukrotnie zwiększono - do 24 mln zł - pulę środków w gestii konsulatów, które rozdzielają małe granty. Ostatecznie nie pozostawił jednak złudzeń co do rządowej wizji przyszłości funduszu. „Proponuję nie wracać do argumentacji, bo sprawa została rozstrzygnięta raz na zawsze” - zakończył dyskusję.

RS

Pełny zapis debaty: senat.gov.pl.

Opublikowano w numerze: 41 / Kwiecień 2013 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie