Australijsko-kambodżańskie umowa o uchodźcach

We wrześniu 2014 r. australijski Minister ds. Imigracji i Ochrony Granic Scott Morrison podpisał z Ministrem Spraw Wewnętrznych, a zarazem wicepremierem Królestwa Kambodży, Sarem Khengiem porozumienie, w myśl którego trafiający do Australii uchodźcy mieliby być odsyłani do Kambodży. Ma to pomóc odciążyć przeludniony obóz na wyspie Nauru (niepodległe państwo posiadające umowy z Australią dotyczące przyjmowania uchodźców). Podpisaniu dokumentu towarzyszyło oświadczenie Morrisona, że Kambodża aktywnie rozwija się po wyniszczającej wojnie domowej i jest gotowa na współpracę w „tej humanitarnej kwestii”. Koszty transferu pokryć ma strona australijska, oprócz tego rząd Australii przeznaczył 40 mln dolarów australijskich na pomoc rozwojową dla azjatyckiego partnera.

Decyzja wzbudziła sprzeciw m.in. Amnesty International, Human Rights Watch oraz UNHCR. Krytycy zwracają uwagę na fakt, że władze Kambodży nie radzą sobie z sięgającą najwyższych szczebli władz korupcją oraz przebywającymi w tym kraju uchodźcami m.in. z Chin (np. w 2009 r. część z nich została odesłana do kraju pochodzenia, zanim ich wnioski zostały rozpatrzone). Istnieją więc uzasadnione obawy, że Królestwo Kambodży nie będzie w stanie stworzyć przybyszom odpowiednich warunków życia i integracji. Również w Phnom Penh opozycja, organizacje broniące praw człowieka oraz ruchy społeczne zrzeszające mniejszości etniczne i ludność wiejską protestowały przeciwko traktowaniu ubogiego kraju jako „wysypiska” na problemy, z którymi nie radzi sobie bogata Australia. Zwracano tam też uwagę na fakt, że przy obecnym stanie  demokracji Kambodża nie jest odpowiednim partnerem do wdrażania międzynarodowej sprawiedliwości. Jak powiedział magazynowi „Cambodia Daily” lider opozycji Sam Rainsy: „[Mieszkańcy Kambodży] pozbawieni są swoich podstawowych praw i warunków do życia, jak więc możemy przyjąć ludzi z innych stron świata?”.

W styczniu 2014 r. w Australii przebywało łącznie 48 tys. uchodźców i osób ubiegających się o status uchodźcy z Bliskiego Wschodu, Azji Południowo-Zachodniej i Afryki. Zarówno obecny, jak i poprzedni rząd nieraz znajdowały się pod lawiną krytyki ze względu na prowadzoną politykę uchodźczą. Począwszy od 2012 r. rządy nie tylko sukcesywnie zmniejszają wydatki na pomoc dla uchodźców, ale również prowadzą działania utrudniające dotarcie do kraju osobom poszukującym ochrony (przez umieszczanie ich na Nauru lub należącej do Papui-Nowej Gwinei wyspie Manus czy przez zwiększone patrole morskie).

Według danych ONZ z 2014 r. w Kambodży przebywa jedynie 70 uchodźców, a 20 pozostaje w procedurze. Nieuregulowany jest status ok. 750 tys. etnicznych Wietnamczyków, którzy chociaż urodzili się w tym kraju, traktowani są jak „nielegalni” imigranci. Jako tacy często pełnią rolę kozła ofiarnego oraz padają ofiarą publicznych linczów.                                 

IJ

Źródła: unhcr.org, hrw.org, theguardian.com, time.com.

Opublikowano w numerze: 50 / Grudzień 2014 | Kategoria: Migracje w UE i na świecie